Tytuł: Szmery
Autor: Piotr Bojarski
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 319
Gatunek: kryminał retro
Data premiery: 24.04.2019
Ocena: 10/10
Przełom czerwca i lipca 1931 roku. Na poznańskiej uczelni dochodzi do tajemniczego zniknięcia...
Z gabinetu na Wydziale Matematyki i Fizyki Uniwersytetu Poznańskiego w tajemniczych okolicznościach znika profesor Zdzisław Krygowski, kryptolog i sława polskiej matematyki. Nikt nie widział by wychodził wieczorem do domu, a rano gabinet jest pusty i nosi ślady brutalnego napadu.
Komisarz policji Zbigniew Kaczmarek ma twardy orzech do zgryzienia, tym bardziej, że profesor okazuje się być zamieszany w tajny projekt polskiego wywiadu. Czy jego porwanie to sprawka obcych służb? I co ma z nim wspólnego wizyta niemieckich bokserów w Poznaniu?
Zanim jednak Kaczmarek dotrze do prawdy, zahaczy o skrzętnie skrywaną tajemnicę polskich tajnych służb, a jego podwładny omal nie przypłaci sprawy życiem...
(Opis z Lubimy Czytać)
"Szmery" to moje pierwsze spotkanie zarówno z twórczością pana Piotra Bojarskiego, jak i kryminałem retro. Czy pozycja sprostała moim oczekiwaniom? Zapraszam do lektury? :)
Na poznańskiej uczelni dochodzi do zaginięcia profesora Zdzisława Krygowskiego. Nikt nic nie wie, nikt nic nie widział. Przed komisarzem Kaczmarkiem stoi nie lada wyzwanie.
W trakcie śledztwa na jaw wychodzą kolejne tajemnice, a wizyta Niemców w Poznaniu budzi wiele wątpliwości.
Sprawa, w którą mógł zaplątać się profesor jest ściśle tajna i nikt nie chce udzielić Kaczmarkowi informacji. Nacisk na szybkie rozwiązanie sprawy niczego nie ułatwia.
Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, a klimat powojennego Poznania dopełnia całość. Gwara poznańska oraz idealnie oddane realia tamtych czasów, sprawiają, że historia nabiera barw.
Bardzo polubiłam postać Zbigniewa Kaczmarka i śledziłam jego poczynania z nieukrywaną ciekawością. Intryga, którą przedstawia autor, nie jest przewidywalna i nudna. Bardzo duży plus za to, że miejscem akcji jest miasto, w którym mieszkam i dzięki tej książce mogłam odkryć nowe miejsce. Z chęcią sięgnę po inne pozycje pana Bojarskiego, które nawiązują do Poznania.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu
Cudowne są te zdjęcia *.* Robią nie zły klimacik <3
OdpowiedzUsuńCo do książki, to może kiedyś sięgnę :D Na razie jednak nie mam gdzie jej wcisnąć :D
Dobry pomysł miałam. Czytaj bo warto:-)
Usuń